Kilka spraw porządkowych, czyli chronologia Sagi
Myślę,
że znacznie wszystkim ułatwię czytanie postów na tym blogu, jeśli podam po
kolei tytuły tomów, które składają się na Sagę Wielkich Rodów. Niektórzy z Was
znają już te pierwsze, są i tacy, którzy mają świadomość, ile tomów jest
zaplanowanych, czy też już pisanych. W każdym razie, będzie to znaczna chyba
pomoc, szczególnie, że często zdarzy mi się skakanie po różnych z nich.
Nie
przerażajcie się, proszę. To tylko tak straszliwie wygląda na pierwszy rzut
oka, ale te pierwsze tytuły są naprawdę niedługie. Choć już czwarty tom – muszę
przyznać – jest całkiem sporych rozmiarów, choć nadal jeszcze nieukończony.
1
|
Tryptyk krwi
|
2
|
Zakon
|
3
|
Tajemnice
|
4
|
Jak jabłka od jabłoni
|
5
|
Countdown to Insanity
|
6
|
Lider
|
7
|
Kocie dole i niedole
|
8
|
Champion
|
9
|
Luśka
|
10
|
Namaszczony
|
11
|
Bracia
|
12
|
Piaski pustyni, śniegi
Północy
|
13
|
Kroniki Knuta -
Podróżnik
|
14
|
Koty i Kuny
|
15
|
Kroniki Knuta -
Strażnik
|
16
|
Status quo ante?
|
17
|
Paulus
|
Kolory
oznaczją oczywiście:
- zielony – tomy
ukończone
- różowy – tomy
prawie ukończone, bądź też właśnie pisane
- biały – tomy
zaplanowane (w tym takie, których pojedyncze fragmenty już istnieją, jak np.
"Luśka").
Saga
Wielkich Rodów rozgrywa się w dość długim okresie. Zaczynamy więc od czasów
prehistorycznych (które poznajemy właściwie w tomie 12), a kończymy w roku 2172
(który przewija się w kilku różnych tomach – spojrzenie na graniczne wydarzenie
oczami różnych bohaterów).
Cały
czas zastanawiam się, czy pokazać Wam również drzewa genealogiczne, które
musiałam właściwie stworzyć na własny użytek, by nie pogubić się w tworzonym
świecie, a które były mi bardzo pomocne przy pisaniu każdego kolejnego tomu.
Zdaję sobie sprawę, że dałyby niektórym sporo frajdy, obawiam się jednak, czy
trochę nie zaszkodzą, poprzez pokazanie związków, które do pewnego momentu są
owiane tajemnicą, a bohaterowie dopiero do nich dochodzą (albo i nie). Dlatego
na razie zostawię je sobie, a może pewnego dnia się nimi podzielę. I zrobiłam
Wam – mam nadzieję – apetyt :)
Komentarze
Prześlij komentarz