Countdown to Insanity

Rozpoczęłam pracę nad kolejnym – piątym – tomem Sagi Wielkich Rodów. Chociaż własciwie to nie jest odpowiednie określenie. Zaczęłam dawno, ze dwa lata temu, albo nawet trochę wcześniej. Mam już 54 strony tekstu, a przedwczoraj postanowiłam go przeczytać, by wkręcić się trochę w klimat. 
O czym będzie Contdown to Insanity? To dziennik Magdaleny Wiktorii – jej własny zapis wydarzeń, które miały miejsce od chwili, gdy skończyła 14 lat do dnia, kiedy zmarł Nikołaj. Plus maleńki epilog...
Kim była, co czuła, co ja ukształtowało? Jak doszła do tego momentu, w którym poznaliśmy ją w pierwszym rozdziale Tryptyku krwi? O tym wszystkim opowiada właśnie piąty tom. Jednocześnie zobaczymy Nikołaja oczami zakochanej w nim kobiety, co być może pozwoli tez częściowo zrozumieć, dlaczego tak szybko po jego śmierci padła w ramiona Alexandra.
Zadanie nie jest łatwe, ponieważ za wszelką cenę pragnę pokazać dojrzewanie tej dziewczyny. Inaczej więc musi ona spoglądać na otaczający ją świat, gdy jest czternastolatka, inaczej zaś, gdy ma lat dwadzieścia.Sprawę ułatwiają trochę moje własne pamiętniki – mogę się posiłkować stylem, który używałam w danym okresie życia, przypomnieć sobie moje własne problemy i rozterki wieku dojrzewania. To bardzo pomaga, choć czasami, niestety, trochę przeszkadza. Z jednej strony Magda jest podobna do mnie, z drugiej chcę, żeby była inna. Nie tylko dlatego, że w wieku tych dwudziestu jeden lat była samotną wdową, bez przyjaciół i kogokolwiek bliskiego. Te trzy lata różnicy między nami to wbrew pozorom bardzo dużo. Ot, choćby fakt, że była pierwszym rocznikiem idącym do gimnazjum, że zdawała już nowa maturę. To z pewnością miało wpływ na to, jak żyła, co ją zajmowało na co dzień. Dla nastolatki to bardzo ważne sprawy, dlatego Magda musi być inna. Nie wysłałam jej także na studia, które ja wybrałam, choć z pewnością byłoby mi znacznie łatwiej. Marzyłam jednak o tym, by ta dziewczyna nie była mną. Ja się z nią nie utożsamiam, choć mamy wiele wspólnych cech – choćby z racji tego, że korzystam w tej pracy z własnych dzienników. Magda jednakże poszła inną drogą, spotkała inne niż ja przeciwności losu, innych ludzi. Potykała się o inne kamienie. Myślę, że stworzę ciekawą postać :)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Urodziny bloga

Na dobry początek

Do posłuchania